Autor: Lamarida
Krokiety z pieczarkami
Wegańskie krokiety z pieczarkami to klasyczny klasyk w roślinnym wydaniu. Przywołuje miłe wspomnienia rodzinnych spotkań i tradycyjnych obiadów na studenckiej stołówce 😉 Krokiety nie są może szybkie w przygotowaniu, ale rekompensują to swoim smakiem 🙂 Ja się “nie rozdrabniam” i od razu przyrządzam większą porcję. Chociaż zawsze jest ona dla domowników za mała 😉
Japońskie naleśniki dorayaki z matchą
Dorayaki to bardzo popularny japoński przysmak złożony z dwóch niewielkich naleśników przełożonych słodką pastą z fasoli adzuki. W mojej wersji naleśniki są zrobione z dodatkiem japońskiej herbaty matcha, która ma opinię jednego z najzdrowszych uzupełniaczy diety. Dodatkowo, dzięki niej dorayaki mają piękny apetyczny kolor świeżej zieleni 🙂 Idealne na śniadanie albo przekąskę do szkoły lub pracy.
Nie martw się na zapas…
Troszkę zaczęłam się rozkręcać w kierunku totalnego wariactwa na punkcie zdrowia dzieci. Każda dolegliwość czy skarga np. na bóle brzucha, od razu budziły mój niepokój. “No tak, to na pewno bóle z powodu jakiejś potwornej nieuleczalnej choroby, o której dowiemy się dopiero teraz.” Schizy, że hej… Gdy poleciałam do lekarki z prośbą o skierowanie na badanie i konsultację specjalistyczną, a może i od razu leki (?!), to kobieta spojrzała na mnie jak na schizomatkę! 😀
Anko – słodka pasta z fasoli adzuki
Fasola adzuki jest popularną rośliną uprawianą w krajach azjatyckich. Bogata w białko aminokwasy, żelazo i wapń. W wyglądzie jest podobna do znanej nam czerwonej fasoli, ale jej ziarenka są mniejsze. A ta pasta z fasoli, zwana anko, jest istotnym składnikiem słodyczy w zarówno kuchni chińskiej, jak i japońskiej i koreańskiej. W polskim domu dobrze sprawuje się m.in. w funkcji smarowidła do pieczywa i nadzienia do naleśników 🙂 Przepisy na azjatyckie smakołyki z jej zastosowaniem znajdziecie tutaj np. naleśniki dorayaki, a dziś o tym jak taką pastę z fasoli przyrządzić.
Kapusta pak choi w koreańskim sosie
Gdy tylko napotkam w sklepie chińską kapustę pak choi (zwaną też bok choy) to kupuję większy zapas. Później rozkoszujemy się nią przyrządzoną w ostrym słono-słodkim koreańskim sosie, który dzięki prażonym ziarnom sezamu ma lekko orzechowy posmak. Proste i pyszne danie 🙂 Polecam!
Dlaczego boję się napadów padaczkowych?
Nasze życie to jak karuzela. Ale nie taka z parku rozrywki wywołująca radosne piski… Karuzela emocji. Jest okres napadów padaczkowych i okres czekania na nie. Nawet gdy napady minęły i Córcia zregenerowała się, czekamy na kolejne… Nie, żebyśmy wyglądali na nie jak na tęsknie wyczekiwanego gościa. O nie! Czekamy z niepokojem i strachem. Bo nie wiemy, co będzie się działo tym razem… A za każdym jest trochę inaczej. Gorzej. Jak silne będą napady tym razem? Czy posłusznie poddadzą się działaniu leków i zostawią Córeczkę w spokoju. Czy też przyjdzie BIAŁA DAMA?
Sałatka z kapusty pekińskiej i brzoskwiń w sosie curry
Oto idealna sałatka na lunch do szkoły czy pracy – chrupiąca kapusta pekińska ze słodkimi brzoskwiniami i suszonymi owocami w smakowitym jogurtowym sosie curry. Mniam 🙂 To również świetny dodatek do pieczonych warzyw czy potraw z grilla. Co ja mówię, właściwie ta sałatka jest dobra do wszystkiego 🙂 Polecam!
Czytaj dalej „Sałatka z kapusty pekińskiej i brzoskwiń w sosie curry”
Czekoladowy tort truskawkowy
Co tu robić, gdy w środku zimy dziecko prosi o tort truskawkowy? Nie pozostało mi nic innego, jak poeksperymentować w kuchni używając mrożonkę z własnych zapasów i ze sklepu. W efekcie stworzyłam ten mocno czekoladowy tort – nie dość, że polany czekoladą, to jeszcze zbudowany z czekoladowych biszkoptów przełożonych przepyszną budyniową masą truskawkową. I, chyba Was nie zaskoczę 😉 , u moich chłopaków uzyskał najwyższą notę z możliwych – czyli 10 punktów! 🙂
Koreańska pikantna zupa z makaronem
Ta koreańska zupa z makaronem chow mein to pełen warzyw i przyjemnie rozgrzewający rosołek, smakowicie pikantny dzięki koreańskim pastom: sojowej i sojowo-paprykowej. W sam raz na mroźne dni. Ale nie tylko 🙂 Polecam!
Muhammara – pasta do chleba lub dip na imprezę
Egzotycznie brzmiąca nazwa ‘muhammara’ oznacza pochodzącą z syryjskiego miasta Aleppo bardzo pożywną pastę z pieczonych orzechów włoskich i papryki. W zależności od regionu zawiera ona w sobie różne dodatki. W mojej wersji są nimi cebula, świeża bazylia i kapary. Muhammara pysznie sprawdza się jako imprezowy dip, smarowidło do chleba, sos do wrapów czy dowolnego nibymięsa. Polecam 🙂
Czytaj dalej „Muhammara – pasta do chleba lub dip na imprezę”
Karmienie niepełnosprawnego dziecka
Karmienie, nawet dla rodziców zdrowych dzieci, jest często wyzwaniem i stresem: a to grymaszą, a to w ogóle nie mają apetytu przez cały dzień i trzeba biegać za nimi z łyżeczką, żeby coś odżywczego w nie wepchnąć… A karmienie niepełnosprawnego dziecka jest jeszcze trudniejsze.
Makowe FIT babeczki z komosy ryżowej
Pewna osoba, dla której ulubionym deserem jest śledzik 😉 , gdy pierwszy raz spróbowała tych muffinek z zadowoleniem powiedziała: “Mmmmm, niezłe!” Był to niewątpliwie komplement w jej ustach 🙂 A te makowe fit babeczki może nie wyglądają oszałamiająco, ale “nieźle” smakują i są całkiem zdrowe: bez nabiału, bez glutenu, bez oleju, bez białego cukru. Polecam 🙂
Cynamonowy ryż zapiekany z jabłkami
Gdy pierwszy raz podałam rodzinie ten cynamonowy ryż zapiekany z jabłkami poprosiłam Najstarszego syna o wystawienie oceny. Zapytałam ile punktów, w skali od 1 do 10, gdzie 1 oznacza mało smaczne, a 10 pyszne, przyznałby temu smakołykowi. Przy jedzeniu synek z zadowoleniem cmokał i mlaskał, a gdy skończył zapytał, czy może dać nieskończoność 😀 Czy potrzeba komuś większej zachęty? 🙂
Życie z chorobą mojego dziecka, a nie życie chorobą dziecka…
Ogólnie czułam się wykończona. Fizycznie i psychicznie. Wszystko kręciło się wokół naszej chorej Księżniczki. Wszystkie nasze potrzeby były jej podporządkowane. Jednocześnie to poczucie, że w każdej chwili może umrzeć… I wtedy przyszło jakby olśnienie. Zdałam sobie sprawę, że czas ucieka nie tylko naszej Księżniczce, ale i nam: rodzicom i jej rodzeństwu. Nam też pozostaje go coraz mniej! Od tego czasu zaczęłam trochę inaczej patrzeć na swoje życie. Nie widziałam go już jako “życie chorobą mojego dziecka”, ale zobaczyłam je jako “moje życie z chorobą dziecka”.
Czytaj dalej „Życie z chorobą mojego dziecka, a nie życie chorobą dziecka…”