Jako że sezon na orzechy włoskie kwitnie, to proponuję Wam wykorzystanie ich do przygotowania bałkańskiego deseru o nazwie baklawa. Tradycyjnie składa się on z warstw cienkiego jak płatki papieru ciasta przełożonych pokrojonymi orzechami lub migdałami wymieszanymi z cukrem. W mojej nie całkiem tradycyjnej wersji używam zwykłego gotowego świeżego ciasta francuskiego, a w orzechowym nadzieniu bitej śmietany z aquafaby 🙂 . Produkt końcowy niesamowicie smaczny! Polecam 🙂
^Baklawa to inaczej bakława albo baklava.
Składniki (blaszka o wymiarach 21 cm x 26 cm):
Ciasto:
- gotowe świeże ciasto francuskie (u mnie w rozmiarze 25 x 50 cm, 375 g)
Nadzienie:
- 2 szklanki (480 ml) pokrojonych orzechów włoskich
- 150 ml aquafaby*
- 1/3 szklanki (80 ml) brązowego cukru
- 2 łyżki (30 ml) mąki ziemniaczanej
- 1/2 łyżeczki (2 ml) cynamonu
Dodatkowo:
- mieszanka mleka roślinnego (4 łyżki) i oleju do posmarowania wierzchu (2 łyżki)
- połówki orzechów do przybrania wierzchu (opcjonalnie)
- syrop klonowy lub z agawy do podania (opcjonalnie)
* Aquafaba to woda pozostała po gotowaniu fasoli lub ciecierzycy lub woda pozostała po odcedzeniu ich z puszki.
Praktyczna wskazówka: piana szybciej się ubija, jeśli podgotuję aquafabę (najzdrowsza jest własnej produkcji) na średnim ogniu aż trochę odparuje i jej konsystencja upodobni się do białka kurzego. Potem odmierzam potrzebną ilość i pozostawiam do lekkiego przestudzenia, po czym sprawnie ubijam pianę.
Wykonanie:
Nagrzewamy piekarnik do temperatury 175 stopni C.
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia dopasowanym do rozmiarów denka.
Gotowe ciasto francuskie wyjmujemy z opakowania, rozwijamy na blacie wyłożonym silikonową matą.
Odmierzamy rozmiary dna blaszki, kroimy i wykładamy blaszkę ciastem dociskając do brzegów.
W wysokim garnku ubijamy mikserem najpierw na małych, potem na największych obrotach podgrzaną aquafabę. Gdy będzie sztywna dodajemy po jednej łyżce cukru i miksujemy aż cukier się rozpuści, co stwierdzamy biorąc pianę między dwa palce i sprawdzając czy nie ma w niej grudek cukru.
Następnie, dodajemy cynamon, miksujemy, dodajemy pojedynczo dwie łyżki mąki ziemniaczanej i miksujemy aż składniki się połączą.
Gdy piana jest gotowa wsypujemy pokrojone orzechy i dokładnie mieszamy.
Tak przygotowane nadzienie wykładamy na blaszkę wyłożoną warstwą ciasta francuskiego.
Pozostałe ciasto nakładamy na orzechową pianę.
Używając pędzelka smarujemy mieszanką mleka i oleju.
Kroimy w wybrane przez siebie porcje – na przykład kwadrato-prostokąty 😉 Na wierchu każdego kawałka można ułożyć połówkę orzecha włoskiego, ale nie jest to konieczne.
Pieczemy w temperaturze 175 stopni C przez około 25 minut albo do momentu aż wierzch będzie złocisty.
Po wyjęciu z piekarnika i przestudzeniu, kroimy na naszych nacięciach sprzed pieczenia. Można podawać bez lub polane syropem z agawy/klonowym.
Fanom orzechów włoskich polecam również jogurtowe ciasto GATA, gruzińskie churchele i ormiańskie sharots (słodką kiełbasę z orzechów :)).
Z ciasta francuskiego warto również wypróbować takie babeczki na słodko lub wytrawnie, pierogi ze szpinakiem, paszteciki z pieczarkami, gruzińskie chaczapuri, ciastka z rabarbarem.
Smacznego!
• Spodobał Ci się ten przepis? To podaj go dalej!
• Będzie mi bardzo miło, jeśli podzielisz się swoją opinią w formie komentarza :)
• Obserwuj mnie na Facebooku LamaridaBlog
• Śledź mnie na Instagramie lamaridapl
• Dziękuję i pozdrawiam! :)
PS Jeśli ten przepis Ci się spodobał, to zachęcam do wsparcia leczenia i rehabilitacji mojej nieuleczalnie córeczki Emmusi poprzez wpłatę darowizny na jej subkonto w fundacji https://dzieciom.pl/podopieczni/27709 lub przekazanie jej 1,5% podatku. Będę bardzo wdzięczna. Każda złotówka się liczy! Dziękuję <3
O łał! To musi być PYSZNE! <3 Od dawna marzę, by spróbowac tego smakołyku, a dotąd nie miałam okazji 😀
Zatem teraz nadarza się okazja! 😀 Koniecznie spróbuj, bo ta baklawa jest przepyszna. Pozdrawiam 🙂
Zrobiłam. Pierwsza myśl: czym zastąpić aquafabę, bo choć wyraz ładny, substancja mi w kuchni nieznana :). I już nawet znalazłam przelicznik aquafaby na jajka, ale postanowiłam jednak spróbować wersji wegańskiej, bo przypomniałam sobie, że mam cieciorkę w słoiku. Eksperyment zakończony powodzeniem: aquafaba rzeczywiście się ubija! Baklawa wyszła bardzo dobra, została pożarta bez żadnych syropów i z wielkim smakiem.
Dziękuję za podzielenie się swoimi doświadczeniami! Może to przekona sceptyków do aquafaby, która może z powodzeniem zastąpić w kuchni białka kurze 🙂 Cieszę się, że eksperyment się udał i baklawa smakowała 😍 Pozdrawiam serdecznie 😘