Home Lunch Wytrawny omlet bez jajka

Wytrawny omlet bez jajka

0 komentarze

Gdy kiedyś słyszałam słowo omlet, to od razu myślałam o jajkach. Jednak mnie udało się wymyślić bezjajeczną wersję – ktoś powie, że w takim razie to nie omlet 😛 . W każdym razie,  wszyscy lubimy tego omleta bez jajka, a nadaje się on zarówno na śniadanie, jak i obiad czy kolację 🙂 Szczególnym fanem tego wegańskiego omleta jest Najstarszy i to jest jego ulubiona, obok granoli, propozycja na śniadanie.

bezjajeczny omlet

bezjajeczny omlet
Składniki:

Zamiennik jajka:

  • 2 łyżki mielonego siemienia lnianego
  • 6 łyżek wody

Ciasto:

  • 1 szklanka (240 ml) mąki
  • 1/4 łyżeczki suszonej bazylii
  • 1/4 łyżeczki suszonego oregano
  • 1 1/3 (300 ml) szklanki wody (lub więcej w razie potrzeby)
  • 1 większy ogórek kiszony lub korniszon
  • szczypta soli
  • szczypta pieprzu
  • 1 łyżka oleju do smażenia

Wykonanie:
Siemię lniane mieszamy z wodą i odstawiamy na kilka minut.

W drugim naczyniu mieszamy mąkę z przyprawami.

Do namoczonego siemienia lnianego dodajemy część wody i mieszamy. Dolewamy resztę i całość mieszamy, żeby nie było grudek. Jeśli ciasto jest bardzo gęste dolewamy wody i mieszamy. Ma mieć konsystencję gęstego budyniu.

Następnie dodajemy pokrojonego w drobną kostkę ogórka kiszonego i dokładnie mieszamy. Po raz ostatni 🙂

Miksturę wylewamy na rozgrzany na patelni olej i smażymy aż krawędź omleta zacznie odstawać i brązowieć, wtedy przewracamy go na drugą stronę.

Omlet dekorujemy np. ketchupem 😉 Mój najstarszy syn, w zależności od humoru chce “ketchupową” uśmiechniętą buźkę, słoneczko, a dziś chciał “byle jakość” 🙂 . Mąż z kolei preferuje omleta udekorowanego orzechami włoskimi. W każdym razie w tej kwestii obowiązuje pełna dowolność.

Polecam również naleśnik z kimchi, placki warzywne z marchewką i batatami, amerykańskie placki ziemniaczane hash browns.

Smacznego!

•   Spodobał Ci się ten przepis? To podaj go dalej! 
•   Będzie mi bardzo miło, jeśli podzielisz się swoją opinią w formie komentarza :)
•   Obserwuj mnie na Facebooku LamaridaBlog
•   Śledź mnie na Instagramie lamaridapl
•   Dziękuję i pozdrawiam! :)

PS Jeśli ten przepis Ci się spodobał, to zachęcam do wsparcia leczenia i rehabilitacji mojej nieuleczalnie córeczki Emmusi poprzez wpłatę darowizny na jej subkonto w fundacji https://dzieciom.pl/podopieczni/27709 lub przekazanie jej 1,5% podatku - kliknij tutaj, aby dowiedzieć się jak to zrobić. Będę bardzo wdzięczna. Każda złotówka się liczy. Pięknie dziękuję!

Zostaw komentarz

* Dodając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych w celu publikacji komentarza zgodnie z Polityką prywatności

Lamarida to blog o wegańskim gotowaniu  i o codziennym życiu rodziny z nieuleczalnie chorym dzieckiem

Moje tłumaczenie wartościowej książeczki o wadach genetycznych już w księgarniach!!!

© All Right Reserved.

 
 

 

 

Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.