Śliwkowe ciasto drożdżowe jest klasyczne i pyszne 🙂 Obowiązkowe w sezonie śliwkowym w moim domu. Gdy zaczęłam je opracowywać w zeszłym roku, śliwki kładłam na wierzch ciasta drożdżowego, jak to się zwykle robi. Ale mój Mąż narzekał, że mało śliwek, mało śliwek. Wymyśliłam więc, że zrobię dwie warstwy śliwek i napakuje ich ile się da 🙂 Po lekkim przekalibrowaniu składu piekę więc ciasto w dużej tortownicy z dużą ilością śliwek. I Mąż z ciasta śliwkowego zadowolony, podobnie jak reszta rodziny 🙂
Chyba Was nie zaskoczę jak powiem, że to śliwkowe ciasto piekłam z również z innymi owocami: morelami, brzoskwiniami i zawsze było przepyszne 😀
Polecam również drożdżówki z owocami, drożdżowe bułeczki z kruszonką, drożdżowe bułeczki z dynią.
Składniki (na tortownicę o średnicy 24 cm):
- 1 łyżeczka (5 ml) suchych drożdży
- 2 łyżki (30 ml) ciepłej wody
- 3 szklanki (720 ml) mąki pszennej
- 1 łyżeczka (5 ml) cynamonu
- 2 łyżeczki (10 ml) proszku do pieczenia
- 2/3 szklanki (160 ml) cukru
- 3 łyżki (45 ml) oleju
- 1 1/2 szklanki (360 ml) mleka roślinnego
- 250 g śliwek (lub więcej)
Wykonanie:
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni C.
W niewielkiej miseczce mieszamy drożdże w ciepłej wodzie aż do całkowitego ich rozpuszczenia. Odstawiamy.
Mąkę, proszek do pieczenia i cynamon przesiewamy do większego naczynia. Dodajemy cukier i mieszamy.
Wlewamy rozpuszczone drożdże, olej i mleko i całość dokładnie mieszamy. Odstawiamy na bok.
Śliwki myjemy i usuwamy z nich pestki (ja miałam Pomocnika 😉 ).
Połowę ciasta przekładamy na tortownicę wyłożoną papierem do pieczenia.
Układamy połowę śliwek.
Wykładamy resztę ciasta.
Układamy pozostałe śliwki.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni C przez około 55-60 minut. Patyczkiem sprawdzamy czy ciasto jest upieczone.
Praktyczne rady:
Jeżeli śliwki są kwaśne, to po ułożeniu z nich warstwy na cieście posypujemy je cukrem.
Smacznego!
• Spodobał Ci się ten przepis? To podaj go dalej!
• Będzie mi bardzo miło, jeśli podzielisz się swoją opinią w formie komentarza :)
• Obserwuj mnie na Facebooku LamaridaBlog
• Śledź mnie na Instagramie lamaridapl
• Dziękuję i pozdrawiam! :)
PS Jeśli ten przepis Ci się spodobał, to zachęcam do wsparcia leczenia i rehabilitacji mojej nieuleczalnie córeczki Emmusi poprzez wpłatę darowizny na jej subkonto w fundacji https://dzieciom.pl/podopieczni/27709 lub przekazanie jej 1,5% podatku. Będę bardzo wdzięczna. Każda złotówka się liczy! Dziękuję <3