Tort owocowy na zimno to lekki deser z dużą ilością świeżych owoców przygotowany na bazie naturalnych składników. Idealnie orzeźwiająca przekąska na upały, która zachwyca swym efektownym wyglądem i wspaniale smakuje. Polecam! 🙂
Składniki:
Owocowa warstwa:
- 1 szklanka (240 ml) syropu z brzoskwiń w puszce
- 1 szklanka (240 ml) zimnej wody
- 1 1/2 łyżeczki (7 ml) agaru w proszku (roślinnego odpowiednika żelatyny)
- ulubione owoce:
- 2 połówki brzoskwini z puszki
- garść truskawek
- garść jagód
- garść malin
- 1 kiwi
Biała warstwa:
- 1/2 szklanki (120 ml) mleka kokosowego z puszki
- 1 szklanka (240 ml) wody
- 1/2 łyżeczki (2 ml) agaru
- 1-2 łyżki syropu z agawy (według uznania)
Czerwona warstwa:
- 1/2 szklanki (120 ml) soku z truskawek (lub około 100 g świeżych lub mrożonych truskawek)
- 1 szklanka (240 ml) zimnej wody
- 1/2 łyżeczki (2 ml) agaru
- syrop z agawy do smaku
Wykonanie:
Przygotowujemy owoce: truskawki myjemy i kroimy na połówki lub w ćwiartki, kiwi obieramy ze skórki i kroimy w kostkę, jagody myjemy i osuszamy.
Potem przygotowujemy naczynia, w których będziemy robić nasz tort owocowy. Ja czasami używam jednej większej głębokiej misy szklanej – wtedy mam jeden tort owocowy 🙂 Ale chyba częściej korzystam z mniejszych szklanych pojemników i małych plastikowych foremek do deserów – właśnie one są pokazane na zdjęciach. Foremki są bardzo wygodne, bo mamy już gotowe porcje, a moje dzieci lubią wyjadać torcika owocowego bezpośrednio z pojemnika 🙂 Poza tym, mini torciki świetnie prezentują się na stole i goście na pewno będą zachwyceni nie tylko ich wyglądem, ale także ich smakiem 🙂
Owocowa warstwa:
Do garnka z grubym dnem wlewamy przez sitko syrop z brzoskwiń, dodajemy zimną wodę i wsypujemy agar w proszku. Mieszamy łyżką aż do rozpuszczenia agaru. Następnie zagotowujemy, po czym zmniejszamy ogień i gotujemy jeszcze przez kilka minut aż zgęstnieje. Można dosłodzić syropem z agawy. Dla nas jednak tak przygotowana warstwa owocowa jest wystarczająco słodka i dlatego nie używam w niej żadnego dodatkowego słodzika. Poza tym, dodam nieskromnie 😉 , proporcje całego tortu tak dobrałam, żeby wszystkie trzy warstwy pasowały do siebie i uzupełniały się idealnie 🙂
Na spód foremek albo używanych przez nas naczyń wlewamy troszkę zawartości garnka, dodajemy trochę owoców i resztę z garnka oraz wkładamy pozostałe owoce tak, aby były całkowicie zanurzone w galaretce. My lubimy dużo owoców, ale można użyć mniej.
Zostawiamy w temperaturze pokojowej na blacie kuchennym na czas przygotowania białej warstwy.
Biała warstwa:
Do garnka z grubym dnem wlewamy mleko kokosowe, wodę, agar i syrop z agawy. Całość mieszamy łyżką aż do rozpuszczenia agaru. Następnie, zagotowujemy, po czym skręcamy ogień i gotujemy jeszcze przez kilka minut aż zgęstnieje.
W tym czasie owocowa warstwa powinna już stężeć – sprawdzamy w tradycyjny sposób – palcem 🙂 Jeśli jeszcze się do niego klei, to czekamy lepiej aż stężeje. Ale ja robiłam to już wielokrotnie i nawet w czasie upałów warstwa zdążyła już dobrze zastygnąć.
Ostrożnie (niezbyt ostrym strumieniem, żeby nie zrobić “dziury” w poprzedniej warstwie) wylewamy zawartość garnka na owocową warstwę i zostawiamy w temperaturze pokojowej. Wykałaczką można przebić ewentualne bąbelki powietrza na powierzchni warstwy.
Czerwona warstwa:
Polecam sok truskawkowy zrobić samemu. Mianowicie, świeże lub lekko odmrożone truskawki miksujemy w blenderze na gładkie w konsystencji puree i przecieramy przez sitko. W ten sposób otrzymujemy piękny w kolorze i naturalny sok truskawkowy 😀
Do garnka z grubym dnem wlewamy otrzymany sok truskawkowy, wodę i dodajemy agar. Całość mieszamy i słodzimy do smaku. Zagotowujemy, skręcamy ogień i gotujemy jeszcze przez kilka minut.
Następnie ostrożnie wylewamy truskawkową masę na białą warstwę. Wykałaczką przebijamy ewentualne bąbelki powietrza na powierzchni warstwy.
Po kilku minutach warstwa powinna stężęć i wtedy wkładamy torta owocowego do lodówki.
Przed podaniem wykładamy na talerz odwracając foremkę do góry dnem. Możemy sobie pomóc ostrożnie wkładając nóż (lub wykałaczki w przypadku małych foremek lub pojemników) między tort a ściankę naczynia – w ten sposób dopuszczamy powietrze do boków, żeby łatwiej tort wyszedł z foremki.
Tort podajemy schłodzony i przybrany świeżymi owocami.
Smacznego!
• Spodobał Ci się ten przepis? To podaj go dalej!
• Będzie mi bardzo miło, jeśli podzielisz się swoją opinią w formie komentarza :)
• Obserwuj mnie na Facebooku LamaridaBlog
• Śledź mnie na Instagramie lamaridapl
• Dziękuję i pozdrawiam! :)
PS Jeśli ten przepis Ci się spodobał, to zachęcam do wsparcia leczenia i rehabilitacji mojej nieuleczalnie córeczki Emmusi poprzez wpłatę darowizny na jej subkonto w fundacji https://dzieciom.pl/podopieczni/27709 lub przekazanie jej 1,5% podatku. Będę bardzo wdzięczna. Każda złotówka się liczy! Dziękuję <3
Jestem zachwycona tym prostym przepisem. Muszę zrobić takie proste ciacho!
Koniecznie 🙂 Pozdrawiam!
Ale pięknie to wygląda! Aż szkoda ruszać, żeby zjeść 🙂
Dziękuję 🙂 Pozdrawiam!
Przyznam, że tort wygląda obłędnie. Zapisuję sobie przepis i wyciągnę go z szafy, kiedy nadarzy się okazja! 🙂
🙂