Adobo jest tradycyjnym daniem pochodzącym z Filipin. Zwykle składa się ono z mięsa, owoców morza albo warzyw duszonych w occie, sosie sojowym, czosnku i ziarnach pieprzu. Po raz pierwszy usłyszałam o nim od naszej znajomej pochodzącej właśnie z Filipin, która przynajmniej raz na tydzień gotowała sobie ten gulasz. W mojej wegańskiej wersji mięso zastępuję grzybami i tofu, ale poza tym oryginalny smak adobo jest zachowany dzięki marynacie, w której je dusimy. A zapach tego gulaszu z boczniaków jest bardzo, ale to bardzo smakowity – aż ślinka cieknie 🙂 Polecam ten gulasz z boczniaków!
Fanom boczniaków polecam również smażone boczniaki w wegańskiej panierce, smażone boczniaki, boczniaki z brokułami w sosie słonecznikowym, koreańskie bulgogi z boczniaków.
Składniki:
- 500 g surowych grzybów boczniaków (lub portobello)
- 300 g twardego tofu naturalnego
- 1 średnia cebula
- 5 ząbków czosnku
- 4 duże liście laurowe (koniecznie!)
- kilka ziaren czarnego pieprzu (lub pół łyżeczki ziaren czarnuszki)
- 1/2 szklanki (120 ml) sosu tamari (lub sojowego)
- 1/2 szklanki (120 ml) octu winnego lub ryżowego
- 1 szklanka (240 ml) zimnej wody
- 1 łyżka brązowego cukru lub ksylitolu
- 2 łyżki oleju do smażenia
Ja używam zwykle łatwo dostępne grzyby boczniaki (które uwielbiamy, a w dodatku są bardzo zdrowe), ale można również portobello.
Wykonanie:
Grzyby myjemy pod bieżącą wodą i palcami dzielę na mniejsze kawałki. Obieramy cebulę i czosnek obieramy i kroimy odpowiednio w kostkę i drobno siekamy. Tofu odsączamy i kroimy w kostkę.
Na dużej patelni lub w garnku z grubym dnem rozgrzewamy olej i wrzucamy kostki tofu. Smażymy przez kilka minut aż lekko ozłocą się ze wszystkich stron.
Wtedy dodajemy cebulę, czosnek, boczniaki, liście laurowe, pieprz lub czarnuszkę i cukier. Zalewamy sosem sojowym, octem i wodą. Mieszamy i gotujemy pod przykryciem na małym ogniu przez około pół godziny. Wspaniale pachnie w czasie gotowania aż ślinka cieknie 😉
Adobo podajemy z ryżem, kaszą lub komosą ryżową.
Smacznego!
• Spodobał Ci się ten przepis? To podaj go dalej!
• Będzie mi bardzo miło, jeśli podzielisz się swoją opinią w formie komentarza :)
• Obserwuj mnie na Facebooku LamaridaBlog
• Śledź mnie na Instagramie lamaridapl
• Dziękuję i pozdrawiam! :)
PS Jeśli ten przepis Ci się spodobał, to zachęcam do wsparcia leczenia i rehabilitacji mojej nieuleczalnie córeczki Emmusi poprzez wpłatę darowizny na jej subkonto w fundacji https://dzieciom.pl/podopieczni/27709 lub przekazanie jej 1,5% podatku. Będę bardzo wdzięczna. Każda złotówka się liczy! Dziękuję <3
Wyszło pyszne i bardzo ciekawe w smaku – delikatne a jednak doprawione ! Boczniak w innej odsłonie. Super !
Bardzo się cieszę, że smakowało 🙂 Pozdrawiam!