Plony lata można zamykać w słoiku pod różną postacią. Jedną z nich jest domowy sos paprykowy, który może przydać nam się przy wielu kulinarnych okazjach. Ja używam go nie tylko do spaghetti, ale również do kotletów, burgerów, nuggetsów, klopsików i nawet kanapek. Gorąco polecam!
Przepis na ten sos paprykowy jest bardzo prosty i celowo nie ma w nim przypraw. Nam taki sos sam w sobie bardzo smakuje, ale w zależności do czego go używamy możemy modyfikować jego smak dodając później ulubione świeże czy suszone zioła.
Jak wspomniałam, sos ten świetnie nadaje się do burgerów z ciecierzycy, kotletów sojowych, kotlecików z fasoli, nuggetsów z tofu, klopsików z soczewicy , smażonego tofu czy tempehu. Koniecznie wypróbujcie też ten meksykański sos pomidorowy, tzw. salsę.
Składniki:
- 8 sztuk papryki czerwonej
- 4 duże cebule
- 1 główka czosnku
- 2 szczypty soli himalajskiej (nie więcej)
- olej do nasmarowania naczynia żaroodpornego
Wykonanie:
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 200 stopni C.
Żaroodporne naczynia (ja potrzebuję dwóch) smarujemy olejem lub oliwą.
Papryki dokładnie myjemy, usuwamy gniazda, kroimy na większe kawałki np. ćwiartki i układamy w naczyniu. Obrane cebule i czosnek układamy pomiędzy papryką.
Naczynia przykrywamy i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy pod przykryciem przez 35 minut. Po czym usuwamy przykrywki i pieczemy jeszcze przez około 15 minut (papryka powinna być lekko spalona – dodaje to smaczku 🙂 ).
Po wyciągnięciu z piekarnika odstawiamy naczynia do przestudzenia. Zawartość naczyń wrzucamy do blendera i miksujemy na jednolitą masę (ja to robię w dwóch porcjach).
Zawartość blendera wylewamy do garnka z grubym dnem, zagotowujemy i nasz sos paprykowy przelewamy do wyparzonych słoików. Zakręcamy na gorąco i słoiki odwracamy do góry dnem. Gdy wystygną przechowujemy w lodówce. Jeżeli chcemy zrobić przetwory na zimę, warto słoiki zapasteryzować (np. włożyć je do garnka napełnionego wodą do 2/3 wysokości słoików i gotować je przez około 15 minut).
Smacznego!
• Spodobał Ci się ten przepis? To podaj go dalej!
• Będzie mi bardzo miło, jeśli podzielisz się swoją opinią w formie komentarza :)
• Obserwuj mnie na Facebooku LamaridaBlog
• Śledź mnie na Instagramie lamaridapl
• Dziękuję i pozdrawiam! :)
PS Jeśli ten przepis Ci się spodobał, to zachęcam do wsparcia leczenia i rehabilitacji mojej nieuleczalnie córeczki Emmusi poprzez wpłatę darowizny na jej subkonto w fundacji https://dzieciom.pl/podopieczni/27709 lub przekazanie jej 1,5% podatku. Będę bardzo wdzięczna. Każda złotówka się liczy! Dziękuję <3