Czy wierzysz innym, kiedy pokazują Ci jacy są?

Już od jakiegoś czasu zamierzałam poruszyć ten temat, ale wydaje mi się, że teraz jest szczególnie odpowiednia pora… 

Czy wierzysz innym

When people show you who they are, believe them. If you catch yourself „I can not believe what they did”, you need to do some work on yourself. You just did not believe them.

Czy zdarzyło Ci się kiedyś krzyknąć z oburzenia: “Jak ona śmiała mi to powiedzieć?!” albo “Nie mogę uwierzyć, że on mógł mi to zrobić!” Mnie tak! Potem gdy pierwsze emocje opadły i zaczęłam analizować naszą relację, to dochodziłam do wniosku, że właściwie mogłam się takiego zachowania czy takich słów spodziewać. Po prostu wcześniej albo nie zwracałam uwagi na pewne sygnały ostrzegawcze albo je usprawiedliwiałam wychodząc z założenia, że ta osoba na pewno nie miała złych intencji, a to ja jestem przewrażliwiona… 

I oczywiście, że czasami ktoś może po prostu “głupio postąpić” czy popełnić błąd. Każdy ma do tego prawo. Ale gdy ktoś konsystentnie pokazuje nam np. brak szacunku, zainteresowania czy egoizm to powinniśmy mieć świadomość, że to wynika z tego, że taki po prostu jest. I zwykle trudno będzie to nam zmienić. 

Ale mogą się zdarzać także i takie pozytywne chwile zaskoczenia, kiedy w trudnej dla nas sytuacji dostajemy wsparcie od osób, które do tej pory uważaliśmy za oschłe, nieprzystępne czy wręcz obojętne. Po prostu wcześniej nasze uprzedzenia czy prywatne dramaty nie pozwalały nam widzieć tej osoby taką, jaką jest, bo każde jej zachowanie interpretowaliśmy niestety negatywnie (wiecie jak to jest – jeśli chcesz się do czegoś “przyczepić” to zawsze znajdzie się odpowiednio dobry powód;) ).

A przecież każda osoba cały czas pokazuje nam jaka jest, tylko czasami my nie chcemy przyjąć tego do wiadomości. Nie chcemy wierzyć własnym oczom ani uszom. Wolimy wierzyć własnemu wyobrażeniu, które w zależności od naszego emocjonalnego stosunku do tej osoby może być albo wyidealizowane albo zbyt krytyczne.

Dlatego zamiast kręcić głową ze zdumienia “Jak on/ona mogli tak postąpić czy tak powiedzieć?” uwierzmy innym, kiedy pokazują nam swoimi czynami jacy są. A wtedy będzie mniej rozczarowań…

A co Wy o tym myślicie? 

Pozdrawiam serdecznie,

Mariola 🙂 

P.S. Więcej wpisów z serii “Życie z letalną chorobą dziecka” znajdziecie tutaj .

•   Jeśli ten artykuł Ci się spodobał lub pomógł, to zachęcam do wsparcia leczenia i rehabilitacji mojej nieuleczalnie córeczki Emmusi poprzez wpłatę darowizny na jej subkonto w fundacji https://dzieciom.pl/podopieczni/27709 lub przekazanie jej 1,5% podatku. Każda złotówka się liczy! Dziękuję <3
•   Uważasz, że ten artykuł jest ważny? To podaj go dalej! 
•   Będzie mi bardzo miło, jeśli podzielisz się swoją opinią w formie komentarza :)
•   Obserwuj mnie na Facebooku LamaridaBlog
•   Śledź mnie na Instagramie lamaridapl
•   Dziękuję i pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *