Jak rodzic może wypłacić środki z subkonta w fundacji?

Ostatnio spotkałam się z błędnym przekonaniem o tym, jak rodzic może wypłacić środki z subkonta w fundacji. Wiele osób myśli, że rodzic podopiecznego w ogóle nie rozlicza się ze środków zebranych na koncie dziecka w fundacji, tylko dostaje przelew na konto i dowolnie dysponuje pieniędzmi. Nic bardziej mylnego!

W czasie rozmowy z osobą, która od kilku lat przekazuje podatek na subkonto Emmusi, okazało się, że niektóre osoby myślą, że po przelaniu na konto dziecka w fundacji zebranych środków z przekazanego 1,5% podatku, rodzice mogą dowolnie nimi dysponować. Wyobrażenie u niektórych osób jest takie, że kwota z subkonta zostaje potem przelana rodzicom i oni mogą ją wydać na co chcą.

Nic bardziej mylnego!

Dlatego postanowiłam, że napisze dokładnie jak to wygląda w naszej fundacji. Z rozmów innymi rodzicami wiem, że proces może wyglądać nieco inaczej, ale nigdzie nie ma tak, ze rodzice otrzymają przelew na prywatne konto bez żadnej dokumentacji i uzasadnienia wydatków.

Zatem w przypadku naszej fundacji wygląda to następująco. Jeśli na subkoncie podopiecznego są wystarczające środki na pokrycie większego zakupu np. wózka inwalidzkiego czy pionizatora, to po uzyskaniu faktury z X-dniowym terminem płatności rodzic wypełni odpowiedni formularz, załącza fakturę ze sklepu wystawioną na podopiecznego i wysyła do fundacji. 

W przypadku zakupów wyrobów medycznych przez internet lub w sklepie medycznym, czy lekarstw stacjonarnie w aptece, rodzic NAJPIERW musi POKRYĆ koszty i poprosić o wystawienie faktury. Później na froncie podpisuje każdą fakturę, a na odwrocie musi uzasadnić zakup każdej wymienionej w pozycji i złożyć swój podpis. Opisane faktury musi wpisać do formularza, zrobić zestawienie kosztów, policzyć kwotę zwrotu, zeskanować na wypadek zagubienia przesyłki, zapakować całość i wysyłać pocztą do fundacji. Potem czekać kilka dobrych tygodni aż przelew z refundacją dotrze na konto – informacja o przyznaniu refundacji pojawi się na koncie podopiecznego. 

Dowodem uprawniającym do refundacji jest faktura, która musi być odpowiednio wystawiona według określonych wytycznych fundacji. I wierzcie mi, że jest to bardzo skrupulatnie sprawdzane (wiem z autopsji!) – w razie pomyłki czy nieścisłości faktury nie są refundowane i odsyłane na adres podopiecznego. 

Co do zbierania środków, to indywidualne darowizny z przelewów i wpłat online pojawiają się na koncie dziecka w przeciągu kilku dni. Natomiast przekazane kwoty podatku wpływają na subkonto podopiecznego pod koniec roku (najpóźniej chyba do końca października / początku listopada). Uzyskanie przez rodzica refundacji odbywa się na takich samych zasadach dla wpłat indywidualnych jak i dla wpływów z 1,5% podatku na zasadach opisanych powyżej. (Piszę o tym, bo ktoś mi powiedział, że myślał, że darowizny dla dziecka od razu fundacja przekazuje od razu na prywatne konto rodzica bez żadnych formalności – tak nie jest!).

Jeżeli są pieniądze na subkoncie, to rodzic może sfinansować większe zakupy np. sprzętu (np. wózka inwalidzkiego, wózka kąpielowego) lub turnus rehabilitacyjny. Natomiast na bieżące potrzeby jak np. fizjoterapia i lekarstwa rodzic musi mieć pieniądze, żeby zapłacić z góry, a potem stara się w fundacji o refundację, czyli wypłatę równowartości poniesionych już kosztów.

Podsumowując, rodzic ciężko chorego dziecka przez cały rok musi zabiegać, żeby zdobyć środki na leczenie i rehabilitację dziecka prosząc innych o pomoc i wpłaty na subkonto, jednocześnie ponosząc konieczne koszty z góry, a potem musi czekać na koniec roku, kiedy kwoty z 1,5% podatku zostaną zaksięgowane w fundacji. Następnie musi dopełnić wielu formalności i trochę poczekać, żeby uzyskać zwrot poniesionych kosztów. Jednym słowem, jest z tym trochę pracy.

Mam nadzieję, że rozjaśniłam Wam temat tego jak refundacja funkcjonuje w praktyce z punktu widzenia rodzica. Zachęcam do przeczytania artykułu o tym, jak wygląda zbieranie pieniędzy z 1,5% podatku.

Jestem bardzo wdzięczna za Wasze wsparcie, miłe słowa i darowizny na subkonto Emmusi ❤️🌸❤️❤️🌸❤️

Pozdrawiam serdecznie

Mariola

P.S. Więcej wpisów o naszej codzienności znajdziecie w zakładce “Życie z letalną chorobą dziecka” .

•   Jeśli ten artykuł Ci się spodobał lub pomógł, to zachęcam do wsparcia leczenia i rehabilitacji mojej nieuleczalnie córeczki Emmusi poprzez wpłatę darowizny na jej subkonto w fundacji https://dzieciom.pl/podopieczni/27709 lub przekazanie jej 1,5% podatku. Każda złotówka się liczy! Dziękuję <3
•   Uważasz, że ten artykuł jest ważny? To podaj go dalej! 
•   Będzie mi bardzo miło, jeśli podzielisz się swoją opinią w formie komentarza :)
•   Obserwuj mnie na Facebooku LamaridaBlog
•   Śledź mnie na Instagramie lamaridapl
•   Dziękuję i pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *