Mak, wilgotny biszkopt, aksamitny i delikatny w smaku krem budyniowy, słodziutkie brzoskwinie – to brzmi bardzo smakowicie i zapowiada “wow” wygląd 🙂 I taki właśnie jest tort makowy z kremem i brzoskwiniami. Idealny nie tylko na urodzinowy, ale także i świąteczny stół! Polecam 🙂
Fanom maku polecam wegańska struclę makową, makowe babeczki.
Składniki (na 1 biszkopta, tortownica o wymiarach 21 cm):
Biszkopt (potrzebujemy upiec 2 takie biszkopty):
- 1 1/4 szklanki ( 300 ml) mąki orkiszowej typu 750 (lub pszennej)
- 1 szklanka (150 g) suchego maku
- 1/2 szklanki (120 ml) brązowego cukru
- 1 1/2 łyżeczki (7 ml) proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka (5 ml) krojonej skórki pomarańczowej (ja używam gotowej ze sklepu)
- 1 łyżka (5 ml) octu jabłkowego
- 1 szklanka (240 ml) mleka roślinnego (ja używam sojowego, ale można owsiane, ryżowe, migdałowe)
- 1/3 szklanki (80 ml) oleju roślinnego
Krem:
- 2 szklanki (480) ml mleka roślinnego (ja używam sojowego)
- 4 łyżki (60 ml) mąki ziemniaczanej
- 2 łyżeczki (10 ml) agaru w proszku (roślinny odpowiednik żelatyny)
- 3 łyżki (45 ml) brązowego cukru lub syropu z agawy (do smaku)
- stała część mleka kokosowego z puszki schłodzonego przez minimum dobę w lodówce (puszka o pojemności 400 ml)
Dodatkowo:
- połówki brzoskwiń w syropie (ja używam z puszki)
- mak niebieski do udekorowania tortu
Wykonanie:
Biszkopty:
Nagrzewamy piekarnik do temperatury 175 stopni C. Potrzebujemy dwie tortownice – ja używam o średnicy 21 cm.
W niewielkiej misce mieszamy mokre składniki: mleko, ocet i olej. Mieszanka powinna mieć konsystencję twarogu – dzięki temu biszkopt będzie puszysty.
W większej misce przesiewamy mąkę, proszek do pieczenia, dodajemy cukier i mak. Całość mieszamy. Dodajemy mokre składniki i dokładnie mieszamy.
Ciasto wylewamy na tortownicę wyłożoną krążkiem z papieru do pieczenia pasującym do średnicy tortownicy.
W taki sam sposób przygotowujemy ciasto na drugi biszkopt i przelewamy do drugiej tortownicy.
Obie foremki wkładamy jednocześnie na środkowa półkę w piekarniku. Pieczemy w temperaturze 175 stopni C z termoobiegiem przez 30-35 minut.
Upieczone biszkopty odstawiamy do lekkiego przestudzenia, po czym wyciągamy je z foremek i kładziemy na kratce do całkowitego wystudzenia.
Każdy z biszkoptów kroimy na 2 krążki i zabieramy się za przygotowanie kremu.
Krem:
Do garnka z grubym dnem wlewamy mleko roślinne, mąkę ziemniaczaną, agar i cukier (lub syrop z agawy). Cały czas mieszając, gotujemy krem na średnim ogniu aż uzyskamy konsystencję budyniu. Odstawiamy do przestudzenia.
W międzyczasie kroimy w kostkę odsączone z syropu brzoskwinie. Możemy odłożyć dwie połówki do dekoracji wierzchu tortu. Syropu nie wylewamy! – posłuży nam do nasączenia biszkoptów.
W wysokim naczyniu (np. garnku) miksujemy stałą część mleka kokosowego z puszki schłodzonego w lodówce przez co najmniej dobę albo i dwie. Gdy masa będzie sztywna dodajemy w małych porcjach (np. po jednej łyżce) przestudzony budyń cały czas miksując.
Tort:
Następnie, przystępujemy do budowania naszego wspaniałego tortu makowego. Kremu budyniowego jest na tyle dużo, że wystarczy na trzy warstwy w torcie i wysmarowanie jego wierzchu i boków.
Jeden z czterech krążków biszkopta nasączamy pozostałym syropem np. smarując silikonowym pędzelkiem zanurzonym w syropie. Na nasączony biszkopt wykładamy niezbyt grubą warstwę masy budyniowej, a na niej układamy około jedną trzecią część pokrojonych brzoskwiń. Na nich układamy kolejny blat biszkoptu, znowu nasączamy syropem, smarujemy niezbyt grubą warstwą kremu i układamy brzoskwinie i podobnie postępujemy z pozostałymi składnikami. Pozostałym kremem smarujemy wierzch i boki tortu. Dekorujemy dwiema zachowanymi wcześniej połówkami brzoskwiń, a bok obsypujemy makiem. I tak oto nasz epicki tort makowy jest gotowy! 🙂
Polecam włożyć go do lodówki na kilka godzin albo nawet na całą noc, aby troszkę stężał.
Smacznego!
• Spodobał Ci się ten przepis? To podaj go dalej!
• Będzie mi bardzo miło, jeśli podzielisz się swoją opinią w formie komentarza :)
• Obserwuj mnie na Facebooku LamaridaBlog
• Śledź mnie na Instagramie lamaridapl
• Dziękuję i pozdrawiam! :)
PS Jeśli ten przepis szczególnie Ci się spodobał, to zachęcam do wsparcia leczenia i rehabilitacji mojej nieuleczalnie córeczki Emmusi poprzez wpłatę darowizny na jej subkonto w fundacji https://dzieciom.pl/podopieczni/27709 lub przekazanie jej 1,5% podatku. Będę bardzo wdzięczna. Każda złotówka się liczy! Dziękuję <3