Zupa z botwinki to było moje pierwsze kulinarne dzieło… w wieku około 5 lat 🙂 Nielegalnie, bez wiedzy opiekującej się mną babci, poszłam do przydomowego ogródka, wyrwałam pęk botwinki i dużo zieleniny (nie jestem do końca pewna, czy wszystko było w niej jadalne… 😉 ), i na, o zgrozo!, elektrycznej maszynce “ugotowałam” zupę z botwinki w metalowym talerzu! O niczym babci nie powiedziałam…