O tym, że jestem fanką wszelakiego rodzaju kiszonek, zdążyliście pewnie się zorientować. Robię je przez cały rok i bardzo lubię ich smak, ale tym bardziej chętniej się nimi zajadam wiedząc, że ich spożywanie przynosi korzyści dla zdrowia 🙂 Niedawno zostałam poproszona o napisanie recenzji e-booka o intrygującym tytule “Sekrety Kiszonek” napisanego przez Marię Pabich oraz Agatę Kornacką. Jestem świeżo po lekturze i chciałam podzielić się z Wami swoimi wrażeniami.
Pewnie myśląc o kiszonych warzywach, na myśl przychodzą Wam ogórki, kapusta i ewentualnie czosnek. Ale okazuje się, że inne płody ziemi takie jak kalafior, seler naciowy, marchewka, papryka też wspaniale smakują ukiszone – tak właśnie robi się w ormiańskiej kuchni. A jeśli dodamy buraka czerwonego, to nasza kiszonka będzie miała piękny i apetyczny kolor 🙂 Powstały przy kiszeniu sok jest bardzo zdrowym i naturalnym probiotykiem, który warto pić codziennie! Chrupiące warzywa kiszone po ormiańsku świetnie nadają się na obiadową przystawkę albo smaczną przekąskę. Ja bardzo lubię je również jako dodatek do kanapek. Polecam 🙂