W warzywniakach już jakiś czas temu pojawił się fenkuł prosto z Italii i już kilka razy go piekłam, a dzisiaj prezentuję go w towarzystwie swojskiego ziemniaka i równie dobrze znanej nam marchewki 🙂 Fenkuł, czyli koper włoski ma korzeń jak cebula, łodygi jak seler i liście jak koperek. A w dodatku ma lekko goryczkowaty i jednocześnie anyżowy smak. Kiedyś myślałam, że fenkuł to nie dla mnie, bo anyżowego zapachu nie znoszę. Jednak okazało się, że lubię pieczony koper włoski, bo wysoka temperatura pozbywa się tego aromatu 🙂 Zatem dopóki się go nie skosztuje, to się nie wie czy smakuje 🙂